103.

Drzwi zamknięte, a za nimi cicho. Zatem też trzeba cicho, bo pewnie śpi przed pracą albo po pracy w nocy. Skradam się na paluszkach…
Drzwi zamknięte za nimi cicho. Nie huczy, nie wyje, nie strzela, nie wrzeszczy choć środek dnia. Ale jak to..?
Drzwi łazienkowe stukają w nocy, czekam na trzask tych drugich nim zasnę ponownie. Czekam i czekam i nie mogę się doczekać.
Dziwne jak bardzo czuć obecność kogoś, kogo nie ma.
Nie ma.
Wyprowadził się. Synek.
Na razie tymczasowo mieszka u siostry, z kotem. Ale potem idzie na swoje.
Dziwne uczucie.
Myślałam że będzie radość, satysfakcja. A jest lekki smutek. Choć przecież wiem, że czas najwyższy, choć wiem, że tak trzeba. I pewnie za chwilę będę z tego zadowolona, ale teraz pusto.
Nie mogę otworzyć tych drzwi, bo wtedy jest jeszcze gorzej.

14 myśli w temacie “103.

  1. Żeby tak jeszcze chciało być, ze rozum zgadza się z sercem, zwłaszcza rodzicielskim. A może i dobrze, że tak jest. Ja w każdym razie chciałem zawiadomić, że cię rozumiem, a nawet bardzo …

    Polubione przez 1 osoba

  2. Znam to uczucie. Z mniejsza siła, bo mamy jeszcze jedno na stanie, ale melancholia odjazdu wygląda z każdego kata czasami. Trzymam kciuki za syna. (rozśmieszyły mnie te krzyki i wycia bo u mnie było tak samo:)

    Polubienie

Dodaj komentarz