Gränna

Za Wikipedia: Gränna – miejscowość w Szwecji w gminie Jönköping. Położona na wschodnim brzegu jeziora Wetter, na wysokości wyspy Visingsö, z którą ma stałe połączenie promowe. W pobliżu przebiega trasa europejska E4.

Kiedy pracowałam w klubie piłkarskim (kiedy to było?!) urządziliśmy sobie z mężem wycieczkę dookoła Vätter. Chwaliłam się tym potem w pracy. Pelle pytał gdzie byliśmy, co widzieliśmy i strasznie był rozczarowany, gdy na jego pytanie czy byliśmy w Gränna, odpowiedziałam przecząco.
– Powinnaś pojechać do Gränna! To jest takie moje…”smultronställe*”. I nie tylko moje…
– A co tam jest?
– Fabryka cukierków!
Wyobraziłam sobie coś na kształt fabryki cukierków w Miasteczku na Warmii, w której pracowałam przez krótki czas jako młoda dziewczyna.
Yyyy…nie-e.
No, ale od tego czasu nieco się wyedukowałam. Ponadto musiałam mieć coś, co poruszy Zuzu, co będzie dla niej nagrodą za łażenie po starych domach, młynach, stromych ścieżkach… No dobra, zajedziemy do Gränna-zdecydowałam.

Kojarzycie te bożonarodzeniowe, biało-czerwone cukierki-laseczki z lekkim posmakiem mięty? W Szwecji nazywają się polkagrisen i wyrabiane są w Gränna, choć teraz pewnie nie tylko.
A było to tak:
W 1824 roku w Jönköping urodziła się Amalia Erikson. Jej rodzicami byli służąca Ingeborg Andersdotter i kowal Jonas Lundström. Razem mieli pięcioro dzieci. Matka zmarła, gdy Amalia miała dziewięć lat, a rok później jej ojciec i najmłodsza siostra również zginęli podczas epidemii cholery. Amalia została osierocona i musiała żyć jako przybrane dziecko z artylerzystą Andersem Bygrénem i jego żoną Marią Berglund. Z czasem przeniosła się i pracowała jako służąca w różnych domach. W 1852 roku Amalia zaczęła pracować jako służąca u pierwszego geodety Jonasa Allvina w Jönköping. Kiedy on, trzy lata później, przeprowadził się do Gränna, ona poszła za nim. W Gränna poznała krawca i wdowca Andersa Eriksona, którego poślubiła w 1857 roku. W następnym roku urodziła się jej córka Ida Erikson. Anders Erikson zmarł na czerwonkę tydzień po urodzeniu Idy. Amalia Erikson musiała zacząć samodzielnie utrzymywać siebie i swoją córkę.
Kiedy w 1846 roku wprowadzono w Szwecji swobodę działalności gospodarczej, łatwiej było założyć firmę – nie tylko dla kobiet. W 1859 r. Amalia Eriksson wystąpiła o pozwolenie na produkcję „delikatniejszych ciastek i tzw. polkagris czyli cukierków miętowych”.
Jakiś czas później Amalia Erikson zaprezentowała batonik w paski z podgrzanego cukru, octu i wody. Część była czerwona, a resztę doprawiała olejkiem miętowym, po czym długo wyrabiała. Początkowo produkowała go tylko na weekendy i święta i była jedyną producentkę tego specjału. Po pewnym czasie jednak cukierki stały się bardzo popularne i inni piekarze z Gränna również rozpoczęli własną produkcję.
Dzięki polkagrisen Amalia Erikson stała się bogata. Była uważana za jedną z najważniejszych osób w Gränna. W 1915 r. następca tronu Gustaw Adolf i oraz jego żona Margaretha odwiedzili jej piekarnię. Amalia Erikson zmarła w 1923 roku w wieku lat 99. Jej córka, Ida Erikson kontynuowała produkcję cukierków do 1945 r.
W 1997 r. w Gränna wzniesiono posąg z brązu ku pamięci Amalii Erikson i jej cukierków. Dziś polkagrisen są znakiem rozpoznawczym Gränny i jedną z najpopularniejszych szwedzkich pamiątek. Gränna organizuje także 25 lipca każdego roku mistrzostwa świata w produkcji tego specjału. Polkagrisen trafiły do ​​Księgi Rekordów Guinnessa. Najdłuższa na świecie polkagrisen została wyprodukowana w 1989 roku i miała 287,7 m długości. Najwyższa miała 8,67 m wysokości, a najcięższa ważyła 2158,7 kg.
(Źródło: https://www.tekniskamuseet.se/lar-dig-mer/svenska-uppfinnare-och-innovatorer/amalia-eriksson-polkagrisen/)

A tak to wygląda dzisiaj

Gränna leży na zboczu, główna uliczka pełna sklepików z cukierkami biegnie wzdłuż góry, boczne uliczki prowadzą stromo w dół aż do brzegów Vätter. Jest to typowe turystyczne miasteczko, które ożywa tylko latem i pewnie przed świętami. Gdy przejeżdżaliśmy tamtędy w listopadzie wyglądało na prawie wymarłe.
Ale teraz tętniło życiem, a po wąskiej uliczce chodziły tłumy.

Zuzu jako XIX wieczna dama 😀


Ale, ale.
Gdy zgłębiam temat okazuje się, że miasteczko ma jeszcze kilka atrakcji w zapasie. Na przykład – ma coś wspólnego z balonami.
Trzeba będzie tam pojechać jeszcze raz.

*smultronställe – poziomkowe miejsce. Ale ten zwrot nie oznacza faktycznego miejsca, gdzie rosną poziomki, lecz miejsce ulubione, najulubieńsze.

6 myśli w temacie “Gränna

    1. My dostaliśmy świeżego, jeszcze cieplutkiego karmelka z tej masy co na zdjęciach. Kupić oczywiście mogliśmy dowolną ilość. Na zdjęcia nikt nie sarkał, zakazu filmowania, fotografowania nie było…

      Polubienie

Dodaj komentarz