Po 1. Ostatni dzień pracy na kuchni, ostatni dzień pracy od 10 do 14
Po 2. Litwinka i jej mąż robią stronę internetową dla swojej firmy. Firma jubilerska. G. jest plastykiem z wykształcenia i prawdziwym artystą. Ona zresztą też ma takie zdolności. I zapytali mnie czy bym im kilku zdjęć nie dała. Dam, a co będę żałowac tylko które, bo mam tego dużo. Litwinka spędziła wczoraj pół wieczoru przeglądając moje zdjęcia i wybrała całą masę. To miło, gdy komuś się moja praca podoba.
Po 3. A propos podobania pracy.
Razu pewnego cyknęłam mojej córce fotkę. Chyba nawet nie aparatem a jej telefonem.
A wczoraj mi dziecko melduje, że na profilu Instagramowym Polaroida jest to zdjęcie i ma jakąś obłędną ilość polubień.
Jeszcze raz: to miło jak komuś się podoba to, co robię.
Po 4. za dwa tygodnie o tej porze powinnam być na lotnisku i umierać ze strachu przed lotem do Neapolu via Frankfurt.
Po 5. Piątek. Piąteczek. Piątunioooo
—–
A nie mówiłam, że same dobre rzeczy?
Fajnego łikiendu 😉
PolubieniePolubienie
dzięki
PolubieniePolubienie
Miło taki pozytywny wpis przeczytać. Mimo, że nie znamy się osobiście to jednak człowiek się przejmuje czy lepiej, gorzej dzieje się u kogoś kto uchylił drzwi do swojego życia… A zdjęcie córki przepiękne! Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Miło mi 😀
PolubieniePolubienie
Ale fajny, pozytywny dzień 🙂
Więcej takich życzę.
PolubieniePolubienie
Może powinnam zmienić nastawienie i wyszukiwać więcej pozytywów w codzienności.
PolubieniePolubienie